To było jeszcze z 10 lat temu... siedziałem z chłopakami na ławce i piwko sączyliśmy. Nagle ktoś rzucił pomysł... może wódeczka?? A no spoko majonez kozak ketczup zajebista musztarda. No to zbieraliśmy hajs wszyscy razem, ale niestety nie wystarczyło nam... ale poszliśmy do Jacka (taki sklep) i się pytaliśmy o najtańszą wódkę. Pani pokazała nam 'Czerwoną Kartkę' co kosztowała niemal 15zł. Ale zajebiście to co walimy? - i piliśmy... dla mnie to była najgorsza wódka ever, może 3-4 kieliszki wypiłem i podziękowałem... dosłownie dostałem czerwoną kartkę i zostałem wyrzucony z boiska... :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz